Lostpedia
Advertisement
Wiki Ten artykuł jest tylko zalążkiem
Możesz pomóc Lostpedii rozszerzając go

Przed katastrofą[]

Rose Nadler (panieńskie nazwisko Henderson) urodziła się 21 listopada w Bronxie, w Nowym Jorku. Nie wiemy nic o jej młodości. W związku z szybko rozwijającym się rakiem, Rose zdawała sobie sprawę, jak niewiele czasu jej zostało. Prawdopodobnie dlatego spontanicznie zaprosiła Bernarda na kawę przy ich pierwszym spotkaniu, kiedy ten próbował jej pomóc wydobyć samochód z zaspy. ( S.O.S. ). Po 5 miesiącach znajomości, mimo wątpliwości dotyczących jej stanu zdrowia, przyjęła oświadczyny Bernarda i wyszła za niego za mąż. W przeciwieństwie do męża, Rose pogodziła się z czekającym ją losem, dlatego była bardzo zaskoczona i zdenerwowana, kiedy podczas miesiąca miodowego okazało się, że Bernard wybrał Australię jako ich miejsce wypoczynku, ponieważ chciał zaprowadzić Rose do uzdrowiciela, Isaaca z Uluru. Niestety, Isaacowi nie udało się wyleczyć Rose, jednak ta, chcąc, aby Bernard mógł cieszyć się wspólnie spędzanym czasem, a nie zadręczać się jej stanem zdrowia, zapewniła go, że dzięki sesji u uzdrowiciela została wyleczona. Na lotnisku w Sydney Rose spotkała Locke’a siedzącego na wózku inwalidzkim, który podał jej upuszczone przez nią leki. W samolocie natomiast ucięła pogawędkę z Jackiem, jako że oboje siedzieli w tym samym rzędzie (miejsca 23 D i E). Jack uspokajał ją, kiedy zaczęły się turbulencje, a Bernard poszedł do toalety. Rose przed lotem wzięła od męża jego obrączkę na przechowanie, jako że jemu zawsze podczas lotu puchły palce...

Na wyspie[]

W wyniku katastrofy u Rose nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Nieprawidłowo wykonywaną pomoc w wykonaniu Boone’a przerwał Jack, któremu udało się opanować sytuację i uratować Rose. Podczas pierwszej nocy na Wyspie Rose razem z resztą rozbitków słyszała „Potwora” grasującego w dżungli i stwierdziła, że hałas przez niego robiony wydawał się jej „paskudnie znajomy”. Podczas pierwszych dni na Wyspie Rose pozostawała cicha i trzymała się na uboczu, zapewne w skutek szoku. Jednak kiedy Jack podszedł do niej próbując pocieszyć ją po stracie męża, ona wyraziła mocne przekonanie, że Bernard żyje, mimo wszelkich faktów zdających się temu przeczyć. Rose pomogła Charliemu uporać się z porwaniem Claire tłumacząc, jak ważne jest posiadanie nadziei. Wyczuła również bezbłędnie nastrój Hurleya związany z odkryciem zapasów jedzenia i odwiodła go od zamiaru wysadzenia ich w powietrze. Po odkryciu przez rozbitków stacji The Swan Hurley zdecydował się zwierzyć właśnie Rose i zaprowadził ją do włazu. W czasie robienia spisu zapasów jedzenia Rose wzięła jednego batonika Apollo dla swojego męża mówiąc, że Bernard zawsze szalał za słodyczami. Ogólnie nie lubiła bunkra, który ją trochę przerażał i zdecydowanie wolała robić pranie na świeżym powietrzu. Kiedy do obozu dotarli rozbitkowie z tylnej części samolotu przeczucia Rose się sprawdziły – Bernard przeżył i szczęśliwie dotarł do żony. Rose wraz z Bernardem byli jednymi z pierwszych osób, które dowiedziały się o ciąży Sun, kiedy przypadkiem spotkali ją w czasie swojej kłótni spowodowanej tym, że Bernard zapomniał o urodzinach żony. Kiedy Bernard chciał ułożyć na plaży ogromny napis S.O.S był bardzo zawiedziony faktem, że żona nie podziela jego entuzjazmu. Zmienił nastawienie, kiedy Rose wyjawiła mu, że na Wyspie czuje się zdrowa i wierzy, że ma ona moc leczniczą. Wraz z Bernardem Rose wyruszyła na poszukiwania kabli we wraku statku. Kable to miały posłużyć do zdetonowania ładunków wybuchowych umieszczonych w namiotach przed atakiem Innych. Rose okazała się dużo bardziej utalentowana w wiązaniu węzłów na tychże kablach i nauczyła męża odpowiedniego sposobu ich łączenia. Kiedy jednak, okazało się, że rozbitkowie nie zdążą z zasadzką na czas, Rose bardzo się zaniepokoiła, gdyż Bernard zgłosił się na ochotnika do zdetonowania dynamitu i przed swoim odejściem prosiła go o ostrożność i pamiętanie, iż „nie jest Rambo”. Wraz z innymi rozbitkami stojąc na zboczu wzgórza usłyszała strzały dobiegające z plaży. Kiedy później dowiedziała się wraz z Sun, że ich mężowie przeżyli, była bardzo szczęśliwa. Jej radość dodatkowo wzrosła, kiedy Jack zdołał nawiązać kontakt z ekipą Naomi ze statku. Rose towarzyszyła rozbitkom w oczekiwaniu na ekipę ze statku. Claire stwierdziła, że Rose musi być dumna ze swojego męża, a ona odparła, że to "chłopak Claire jest największym bohaterem" i żartobliwie zasugerowała, by to Charliemu wynagrodziła. Gdy zjawił się Locke, werbujący ludzi na swoją stronę, Rose wraz z Bernardem zostali w grupie Jacka, po ataku Johna na Naomi nie ufają mu. Tydzień później wzięli udział w kłótni dotyczącej ludzi Naomi, którą przerwał Jack, upadając na ziemię. Potrzebował natychmiastowej operacji, Rose pomagała przy przygotowaniach. Bernard zauważył niepewność na twarzy żony, a ona zapytała go o przyczynę choroby Jacka. Bernard przypisał winę pechowemu zrządzeniu, lecz ona myślała inaczej - że choroba nie jest przypadkiem, w tym miejscu ludzie zdrowieją a nie chorują. Rose w czasie przeniesienia przebywała na Wyspie.


Cytaty[]

  • "Istnieje bardzo cienka granica pomiędzy wyparciem się a nadzieją. Dużo lepiej jest po mojej stronie." (Rose do Charliego, próbując go pocieszyć i uspokoić po porwaniu Claire przez Ethana).
  • "Kochanie, nawet nie wiedziałabym, co mam im mówić."' (Do Hurleya, kiedy ten przekonuje Jacka, że Rose na pewno nikomu nie powie o istnieniu The Swan).
  • "Jeśli teraz powiesz: żyjemy razem, umieramy w samotności, Jack, uderzę cię w twarz…" (Do Jacka, kiedy rozbitkowie z niepokojem nasłuchiwali odgłosów strzałów na plaży).

Niewyjaśnione[]

  • Kim jest jej córka i czy istnieje.
  • W jednej z usuniętych scen sezonu drugiego Rose wyznaje, że miała córkę, która umarła. Jako że scena ta została usunięta, nie wiemy, czy informacja ta jest ciągle aktualna i czy w następnych odcinkach wątek ten zostanie podjęty, czy też nie.

Sezon 6[]

Rose siedziała w samolocie w równoległej linii czasowej koło Jacka,Jack i Rose się zapoznali się ze sobą i rozmawiali o Bernardzie.Następnie Bernard przyszedł z toalety i rozmawiał z Rose LA X: Part 1

Advertisement