Wózki inwalidzkie związane są głównie z postacią Johna Locke'a - przed katastrofą jeździł na jednym całe trzy lata, będąc sparaliżowanym. Przeszkadzało mu to w czynnościach życiowych. Gdy wsiadał to samolotu nastąpił problem z wózkiem, ponieważ nie mógł nim wjechać do środka. Gdy John trafił na wyspę nastąpił cud - zaczął chodzić. Chcąc odciąć się ostatecznie od tragicznej przeszłości, Locke spalił wózek wraz z resztkami samolotu na plaży. Jakiś czas później John miał wizję Bonne'a w szałasie potu, podczas której widmo zmarłego chłopaka wiozło go na wózku po lotnisku w Sydney („Further Instructions”).
Innym wózkiem inwalidzkim jest ten należący do Bena - jeździł na nim jakiś czas po operacji, którą przeprowadził na nim Jack („The Man From Tallahassee”).
Gdy John schodził do studni, by przenieść wyspę, nastąpił skok w czasie i Locke spadł. Złamał poważnie nogę, okazało się, że ma złamanie otwarte. („This Place is Death”) Gdy Locke przeniósł się do Tunezji specjaliści Widmore'a nastawili mu kość, ale John znowu musiał jeździć na wózku, aż do czasu gdy zabił go Ben. Po powrocie na wyspę i powrocie do życia, Locke już nie potrzebował wózka. („The Life and Death of Jeremy Bentham”)